2010-02-19

Podróż I love New York

Opisywane miejsca: (5385 km)
Typ: Album z opisami

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. lmichorowski
    lmichorowski (27.02.2010 20:13)
    Dino, asocjacja Amsterdamu i Nowego Jorku jako tygli kulturowych po obu stronach Atlantyku nie jest przypadkowa, jeśli przypomnimy sobie, że pierwotnie Nowy Jork nosił nazwę Nowy Amsterdam.
  2. lmichorowski
    lmichorowski (27.02.2010 20:10)
    Chociaż nigdy nie byłem w Nowym Jorku, miasto to znane mi jest - jak chyba każdemu - z wielu zdjęć i filmów. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się skonfrontować mój Nowy Jork z tym realnym, bo niewykluczone że w lato się tam wybierzemy. Twoje zdjęcia fajnie oddają chyba tamtejsze klimaty. W obrazach zaśnieżonego Central Parku zabrakło mi tej słynnej ślizgawki ("Skating at Central Park" - Modern Jazz Quartet), ale pocieszyłeś mnie, że w tym mieście na każdym kroku jest dostępna dobra kawa. Komu, jak komu, ale Tobie jako mieszkańcowi Mediolanu można napewno w tej materii wierzyć. Bo moje dotychczasowe doświadczenia z amerykańską kawą (od Hawajów po Dakotę Południową) są raczej negatywne. W większości przypadków płyn nazywany przez Amerykanów kawą miał niewiele wspólnego z tym, co my rozumiemy pod tym pojęciem. Czasami można było trafić na lokal serwujący espresso, ale żeby przypominało ono to europejskie trzeba było prosić o "double shot".
    Pozdrawiam.
  3. dino
    dino (22.02.2010 17:49) +1
    a mnie Nowy Jork i Central Park jeszcze kojarzą się z np. "Kate & Leopold", "You've Got Mail"... :) też z Meg Ryan
  4. dino
    dino (22.02.2010 17:38)
    Łukaszu,
    jestem pierwszy. Zacząłem poznawanie Stanów w 2001 roku właśnie od NJ. Dla mnie zawsze był tak jak napisałeś "tyglem wielokulturowym". Wcześniej takim miejscem w Europie był dla mnie Amsterdam. Nie zawiodłem się na moich wyobrażeniach i nie rozczarowałem swoimi doświadczeniami. Miałem wtedy tylko cztery dni na Manhattanie, ale były to dobrze spędzone godziny. Pieszo poznaje się lepiej miasto, ale na lotnisko jechałem metrem. Dziwnie wyglądałem ze swoją walizką w wagonie z kilkoma murzynami, jako jedyny biały...

    Drugim miastem był Boston, do którego właśnie zmierzałem na konferencję. Bardziej europejski od NJ, ale chyba tylko dlatego, że nie zdążyłem odwiedzić miejsc, o których Ty piszesz, że są bliskie Europy.
    Kawa rzeczywiście była dobra. A zdjęcia z dachu WTC to dla mnie jak relikwia...

    Świetne fotki.

    Też mogę powiedzieć I ♥ NY :))
traveluk

traveluk

lukasz
Punkty: 37464